Witam
Widzę, że ten temat był poruszany dość dawno, ale wniosę pewien problem.
Otóż mam akwarium 60x30x30. Butlę wysokociśnieniową co2. Woda jest dosyć twarda.
Wg. testów zooleka i parametrów wody w kranie mam KH 11.
Dzisiaj uzyskałem PH 6.8 o godzinie 16 ej. Butla zaczyna chodzić 1h przed zapaleniem światła i wyłącza się godzinę przed zgaszeniem Czyli o 17 ej. Filtr jest ustawiony z lewej strony i puszcza strumień lekko w dół wzdłuż dłuższej szyby. (Tak wymyśliłem, żeby była lepsza cyrkulacja).
Rośliny zaczynają bomblowac dosłownie kwadrans od złączenia światła. Ryby czuły się chyba w miarę normalnie ale glonojad stał sie zupełnie apatyczny. Przykleił sie do szyby i nawet nie ruszał "buzią".
Nadmieniam, że do czasu gdy nie miałem butli PH to było wg. tego samego testu zawsze powyżej 8. Dziś rano zmieniałem 50%wody więc pewnie ryby zaskoczyły 2 zmiany PH wciągu dnia.
Ponieważ mierzyłem PH wody zanim posiadałem butlę, nawet po okresie tygodna od wymiany PH zawsze było takie jak w kranówie czyli powyżej 8. Zatem pewnie nie mam zbyt silnych innych czynników zkwaszających oprócz co2.
Zaczynam z metodą nawożenia EI i nie chcę mieć za mało co2 ale z drugiej strony nie mozna chyba szaleć ? wg tabeli mam około 50ppm co2
Czy powinienem skręcić zawór (nie mam licznika bąbelków- jeszcze)? Może w tak małym akwarium dystrybucja co2 i jego ilość jest dużo łatwiejsza a ja zasunąłem od razu za dużo gazu na raz?
Z góry dziękuję za komentarze
Pozdrawiam
Michał