Witam, proszę o pomoc, nie mam już pomysłów czego może brakować.
W tym momencie mam tylko 4 rośliny które jakoś w miarę rosną i rotalę która zostawiłem ale która raczej kompletnie nie rośnie i nie nadaje się do czegokolwiek. Raz tylko wypuściła na dole małą łodygę która rosła dwa lub trzy dni i znów się rozpuściła.
Rośliny nie posiadają tak jak w przypadku rotali korzeni lub posiadają je bardzo małe (Bacopa).
Pogostemon helferii nie rośnie ale też nie gnije. Generalnie najgorzej jest z najdelikatniejszymi roślinami. Co posadze nową cabombe lub wspomnianą rotale to one nie puszczają korzeni i po jakimś czasie się rozpuszczają, robiąc się czarne i łodyga zaczyna gnić i łamać się pod wpływem nurtu wody.
Moja akwarium to 112l oświetlenie 0.65w/l (dosyć stare t5ki)
Woda to RO uzdatniana mineralizatorem pomarańczowym (Ca 34 ppm, Mg 12 ppm, Na 1 ppm. Twardość ogólna GH = 8, węglanowa KH=4)
CO2 z butli 15ppm
No3 10-15 ppm leje na oko żeby zawsze tyle było, co jakiś czas sprawdzam i zawsze się zgadza.
PO4 leje 1.5ppm na koniec tygodnia nigdy nie mniej niż 0.5ppm
Potasu leje 10-12ppm raz na tydzień.
Mikro mam Easy Life Profito i bardzo sporadycznie go leje. W sumie to nie wiem czemu ale te problemy co mam miałem także jak robiłem podmiany na samej wodzie z kranu i tam jak dodałem 3-5 kropel raz na dzień to rośliny pokrywały się tak jakby brunatnicą, można to było łatwo ściągnąć a poza tym szyby szybciej pyliły.
A teraz na wodzie 100% RO tak myślę że jak na kranówie mikro nic nie pomagało to i teraz nie pomoże a poza tym jestem takiej zasady że najpierw trzeba ogarnąć makro a wtedy dopiero brać się za mikro i tu jest właśnie problem bo myślę że nawet z makro sobie teraz poradzić nie mogę.
Aha jeszcze podłoże, w sumie chyba nie ma co pisać bo to bazalt i podkład 3-4 letni Sera Floredepot (pewnie już nie spełnia zadania)
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś byłby mi w stanie pomóc na podstawie tego co napisałem i tych zdjęć które dodałem.