Witam
Widzę, że temat Cię nurtuje. Niepotrzebnie
tutaj się z tobą zgodzę. chodzi mi o to że ppm jest jednostką taką samą jak %, a więc może dotyczyć wszystkiego masy, objętości itd
ppm nie jest jednostką taką samą jak procent jest inną jednostką.
Cp = masa substancji/ masa roztworu *100%
Ponadto miałem zajęcia z prof. Kempą(oczyszczanie ścieków, analiza zagrożeń i ryzyka), prof. Świderską Bróż (uzdatnianie wody), i jakoś klepali równo że ppm to część jedna na milion, (procent to jedna na sto i tutaj nikt nie dyskutuje jaka część, czego)
bo ppm to jest część 1 na milon a procent jedna na 100! Po prostu potwierdza się stara reguła, że wysłuchać wykładu to jedno, a zrozumieć to już inna sprawa.
Nie dziwie się, że poważni wykładowcy nie dyskutują jaka to jest część czego bo tu poważny wykładowca nie ma o czym dyskutować. Poza tym proplem sprowadza się do prostego dzielenia a tego uczą w podstawówce.
tutaj nie mogę się zgodzić, bo o ile ja proszę aby przy ppm było zaznaczone czego dotyczy ( ułamek czego ? ) ty zakładasz że ppm jest pochodną ułamka molowego i właśnie na tym polu pojawia się niezgodność.
Przypisujesz mi słowa których nigdy nie wypowiedziałem. Nie wiem czy celowo, czy jest to twoja metoda prowadzenia dyskusji. To jest denerwujące.
Nie przypominam sobie bym mówił kiedykolwiek lub zakładał, że ppm to pochodna ułamka molowego. Ułamek molowy to stosunek liczby moli składnika mieszaniny do sumy moli wszystkich składników mieszaniny. Oznacza to, że suma wszystkich ułamków molowych mieszaniny równa jest zero. Albo inaczej ułamek molowy jak sama nazwa wskazuje nie może być większy od jedności. Tym czasem ppm określa stężenie związku. Bardzo małe stężenie. Może przybierać wartości od 0 do nieskończoności z tym że dla większych wartości przechodzimy na inne stężenia np: molowe. Wniosek to nie jest to samo.
przy ppm nie trzeba stawiać (n) bo prawdę mówiąc nie wiem po co by to było. Ja nie rozumiem np. dlaczego nie (d) czy (z) czy nie (y). Napisz dokładniej o co Ci chodzi.
A jak się już uparłeś przy tym ppm(n) to pisz do tych, którzy mogą coś zrobić w tym względzie i zacząć stosować takie oznaczenia na swoich produktach. Przekonuj, naciskaj, tłumacz, błagaj może Cię posłuchają. Jeśli o mnie chodzi to jesteś tu pierwszą osbą, która się moim postem zainteresowała. Za serce mnie tym ująłeś.
Mam do ciebie wielki sentyment, więc od razu się zgadzam. Zamiast ppm w kontaktach z tobą będę używał ppm(n). Trochę dłużej wychodzi ale czego się nie robi dla przyjaciół.
bo w Polsce obowiązującą jednostką stężenia jest mg/l, i jest on jednoznaczny
zmieniasz temat. Ala wygląda na to, że Polska to strasznie biedny kraj bo ma tylko jedną obowiązującą jednostkę stężenia.
Przejrzyj jednostki SI znajdziesz tam kilka podstawowych jednostek stężenia, a znich możesz uzyskać jeszcze kilka pochodnych.
A może chodziło Ci o to, że teraz na forum ustalamy obowiązującą jednostkę stężenia 1mg/l
No to trzeba się nad tym zastanowić. Bo już na pierwszej stronie jest link do postu "mierzenie poziomu CO2 w akwarium" i ilość CO2 podana jest w ppm. Więc wydaje mi się, że to kiepski pomysł bo trzeba by za dużo zmieniać. Ale poprę Cię, jeśli będziesz namawiał autora postu do zmiany ppm na ppm(n) tak jak mówiłem wsześniej przez sentyment do Ciebie.
A poza tym przytoczyłeś już tytuły kilku publikacji wydanych w Polsce, i cytat z wykładów na których wspominali o ppm. Trochę to dziwne dla jednostki w Polsce nie obowiązującej.
Ja pytałem dlaczego producent nawozu mając do dyspozycji jednostkę 1mg/l używa 1ppm skoro według ciebie 1mg/l = 1ppm. Po prostu nie rozumiem, dlaczego 1mg/l ma według Twojej teorii dwa symbole: 1ppm i 1mg/l i co bardziej interesujące dwie różne definicje a w sumie oznacza to samo. Pytałem czy możesz mi to wyjaśnić? Nie interesowało mnie tu jaka jest "obowiązująca jednostka stężenia w Polsce"wydawnictwa te słyną z pozycji dla zawodowców, często jako podręczniki akademickie a nie dla amatorów. Ponadto, na końcu książek często jest spis oznaczeń, jednostek i takie porównanie jest tam również.
Właśnie dużo piszesz o tych tajemniczych wydawnictwach dla zawodowców. Pewnie takim zawodowcem jesteś. Wklej jednak wkońcu akapit, z któregos z tych wydawnict żebyśmy wszyscy mogli się przekonać co tam jest napisane. A jeżeli prawa autorskie zabraniają, to podaj tytuł, autorów, wydawnictwo, rok wydania i nr strony tak żeby każdy w bibliotece mógł sobie sprawdzić te żelazne argumenty. Chyba że "...jedna pani powiedziała coś drugiej pani w kolejce po kartofle..."
sorry, ale angielski mój jest zbyt słaby aby dokładnie przeczytać i zinterpretować o czym oni tam piszą. Ale ten fragment mi się podoba: 1 ppm in normal terminology is only 0.062 ppm or 62 ppb on a number of molecules or amount basis
Trochę szkoda, że nie potrafisz przeczytać tego tekstu.
Na szczęście inni pewnie potrafią.
For example a solution of 1 mg /l of 7-hexachlorocyclohexane (7-HCH) (masa molowa ok 300 g/mol) in water, 1 ppm in normal terminology is only 0.062 ppm or 62 ppb on a number of molecules or amount basis and 3.4 mol/l when expressed in molar concentration units.
Fragment który pociąłeś podaje przykład roztworu wodnego związku hexachlorocyclohexane o masie molowej ok 300 g/mol o stężeniu 1 mg/l które to wspominani przez Ciebie amatorzy nie zawodowcy zamieniają na 1ppm podczas gdy
w normalnej terminologii to jest tylko 0.062 ppm lub 62ppb jeśli chodzi o liczność molekuł i 3.4 mol/l jeśli chcesz wyrazić w stężeniu molowym
czyli zgodnie z tym co podałem poprzednio że 1mg/l = Masa molowa wody/Masę molową substancji
w tym wypadku 1mg/ml=18/300 =0.06 ppm
Dzięki, mam nadzieję że wyjaśniłem. Oczekuję postu z dokładnymi namiarami na rękodzieło z którego wzięła się "twoja interpretacja ppm". Ja jako nędzny amator
podałem wyjaśnienie definicji, zacytowałem źródło z przykładem obliczeniowym, które to wyjaśnienie potwierdza. Źródło jest wiarygodne i sprawdzalne, że tak się wyrażę 24h.
Gorąco pozdrawiam Vic.
p.s. tak poza dyskusją to mam pytanko bardziej odpowiednie do forum holenderskie. Jakie masz akwarium i czy masz gdzieś fotkę w necie umieszczoną? Ja mam 60 L trochę zaglonione, i trzy gatunki roślinek. Nie mniej jestem dumny z tego co mam
i myślałem, żeby umieścić zdjęcie tu dla potomności. Tylko nie wiem czy to wypada. Tu takie wypas akwaria, a moje pożal się Boże. Trochę się wstydzę
bo wiesz każdy rzuci się od razu do porównywania z innymi akwariami i oczywiście do krytyki, a mi nie chodzi o to by je porównywać tylko żeby było i żebym mógł jakimś dalszym znajomym podać adres strony z moim baniakiem, żeby sobie zobaczyli. Ciekaw jestem co Ty myślisz?