WITAM
Chciałbym się Was zapytać, czy stosunkowo duży korzeń umieszczony w akwarium może mieć znaczący wpływ na bardzo wysoki poziom fosforu (nawet ponad 4,0 ppm), z którym się borykam od początku założenia akwarium, a więc od ponad roku?
Pytam, gdyż uważam, że mam odpowiednią wiedzę do prawidłowego prowadzenia akwarium i wszystko w nim jest tak prowadzone, jak być powinno, a jednak poziom PO4 mam wręcz kosmiczny, co w oczywisty sposób prowadzi do permanentnych problemów z glonami różnej maści, a zwłaszcza z krasnorostami... Mam kilku kolegów, którzy założyli i prowadzą swoje akwaria zgodnie z moimi wskazówkami i u nich nie występują kompletnie żadne problemy, a u mnie od samego początku jest istna masakra, a jakbym podniósł poziom oświetlenia ponad standardowy, to glony bym chyba wybierał garściami, dlatego pomyślałem, że może przyczyną jest korzeń i zachodzące w nim procesy gnilne? Korzeń mam w akwarium od samego początku jego założenia, a więc od 15 miesięcy.