Witam,
Jesli moge sie wciac w temat.
Od kilku lat mam blyxe i zawsze rosla mi w jak chwast, zadnych problemow co miesiac wywalalem wiadro samej tej rosliny.
Od 2 miesiecy zaczyna mi marniec.
Roslina bardzo wolno rosnie, niektore liscie nie maja koncowek lisci (rozpad) i wszystkie korzenie niezaleznie czy w podlozu czy na wiezchu czy nowe czy stare maja podgnite same koniuszki.
Wkurzam sie bo to moja ulubiona roslinka a nie wiem dlaczego marnieje.
Zaznaczam ze nie zmienialem niczego w akwarium ani nawozenia ani swiatla czy co2.
Podejrzewalem na poczatku swiderki bo mam ich od zatrzesienia (jakby zwir byl zywy
)
Czy to mozliwe?
Mam jeszcze podejrzenie do Easy carbo.
Jakies 2 miesiace temu kolega dal mi troche wlasniej roboty easycarbo i podawalem go ok 3 krotnej dawki zalecanej zeby pozbyc sie krasnych glownie z anubiasa.
Glony zanikly i przestalem podawac easy carbo.
opis zbiornika.
litrarz ok 220netto
2x filtry kubelkowe 1200l/h x lawa i gabka z odrobina torfu
oswietlenie 4x39w (6500k)
Co2 butla ok 5b/s
temp.25-26C
nawozenie EI
podmiana ok 40% kranowka
Kranowka srednio twarda 9Gh z duza zawartoscia N03 ok 20mg/l
podaje NO3 =7mg/l
PO4=3mg/l
Mg=8mg/l
Makro intermag Fe=0.3mg/l
Podloze to zwir o granulacji 5mm jakies 6cm pod nim warstwa 2cm zwiru z granulacja 2mm a pod nim substat.
Dno jest dosc juz stare ma 2 lata.
Czy ktos mi cos moze zasugerowac?