Forum Akwarystyki Roślinnej

Bo podobno kradzione lepiej rośnie

Panowie, pozostaje mi tylko poczynić zakupy
Biorę pod uwagę takie security.

Ponieważ nie chcę zakładać nowego wątku, pokażę moje dwa naparstki - lampeczki
Pierwsze to 30l, które funkcjonuje już prawie rok. Nękają mnie krasnorosty, którym w końcu pozwoliłam opanować korzeń. Kostka nie nawożona bez CO2 z standardową lampką led 6W.


To maleństwo ma 5 tygodni. Naprawdę służy jako lampka nocna. Bez CO2. Nawożę tylko potasem. Naparstek 12l.

Ostatnie dwa zdjęcia to mój cukierkowy ogródek. Zastanawiam się dlaczego rośliny najpiękniejsze kolory mają zaraz po zapaleniu światła.



Oczywiście pozwoliłam glosi rosnąć bez cięcia i wczoraj znowu chciała mi wypłynąć z akwarium. Nic mnie nie nauczyła poprzednia przygoda. Głupia już chyba zawsze będę. Ponieważ nie bardzo chcę grzebać w akwarium, musiałam ją przygnieść "meteorem"
Muszę ją wyjąć i znowu sadzić od początku.

Glosia sama utworzyła takie nierówności na podłożu czy poprostu pod nią są pagórki?

Czasem glosie przycinam. Widać jednak, że nierówno, dlatego stworzyła sobie pagórki i dolinki Z prawej strony zarosła trochę Hedyotisa salzmanii więc stworzyła się większa górka

A może czas zastąpić trawnik na małego Henia, albo coś ciekawszego jak Utricularie albo Elatine Triandra (niestety rośnie równie szybko jak Glossostigma)?

Myślisz, że pora na zmianę trawnika? Elatine Triandra miałam już kiedyś w innym akwarium i jest to roślina trudna w utrzymaniu "w ryzach". Bardzo pięła się w górę. Chyba rosła szybciej niż glosia. Utricularia - jak pomyślę o sadzeniu tych malutkich i cieniutkich ździebełek to chyba pasuje. Pozostaje heniek Pomyślę. Bardzo przyzwyczaiłam się do dywanu glosiowego.
Przyznaję, że jej "ucieczki" z akwarium są absolutnie moją winą. Pozwalałam jej rosnąć. Niestety nie mam dobrych nożyczek. Zwykłymi, krótkimi, małymi ciężko jest ją przyciąć. Drugi "powstrzymywacz" to straszne ilości pływających ścinków po całym akwarium.
Postaram się coś wymyślić.
Dziękuję za podpowiedź

Witam wszystkich.
Biologia w akwarium chyba już odbudowana.
Mam problem z oczyszczaniem mechanicznym. Woda czysta ale pływają "paprochy". Myślę, że to moje zaniedbanie - nie czyściłam węży filtrów od października. Ciężko mi się za to zabrać bo mam bardzo ograniczony do nich dostęp. Zastanawiam się też nad tym czy mam w filtrach dobre wkłady. Muszę to przemyśleć.
Tonina wygląda lepiej, nie marnieje już ale też nie rośnie. Stoi w miejscu. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Na zdjęciu z Toniną widać dziurawe liście Alternanthera. Zostawiłam specjalnie aby pokazać do czego są zdolne krewetki Amano. Przyłapałam je na gorącym uczynku i na moich oczach dziury się powiększały. Smakuje im tylko ta roślina - innych nie ruszają.
W nawożeniu bez zmian - tylko potas i makro. Ponieważ skończyła mi się Ferka wykorzystuję zapasy aqua art
Z trawnika chwilowo zrezygnowałam. Jego miejsce zajęły tymczasowo bucki - śliczności.

Jak piekne kwitna. Docelowo gdzie planujesz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Muszę je "schować" w mniej oświetlone miejsce. Pewnie powiększę moją zatoczkę buckową.
Znowu muszę przygotować do porządków w akwarium. Jeju, jak te rośliny strasznie szybko rosną.
Znowu totalna dzicz

Piękna ta dzicz:)
Ja dzisiaj u siebie zrobiłem ostre ciecie, chciałem się pochwalić twoją toniną belem.
Po obsadzeniu idealnymi pod każdym względem sadzonkami od Ciebie z powodu początkowo niespecjalnych warunków w moim szkle stała długo w miejscu i nic się nie działo poza powolnym marnieniem. Jednak w ostatnich tygodniach zaczęła odzywać i teraz jestem zadowolony z jej wyglądu , wiadomo tylko ostatnie 5 cm jest pięknie zielone i geste, nie tak jak u ciebie gdzie cała sadzonka jest mega zdrowa:). Mam tylko nadzieje ze po przecince będzie dalej rosła.
Jak tak dalej będziesz powiększać buckowy zakamarek to kiedyś braknie miejsca dla tego całego buszu i będzie trzeba zbiornik powiekszyc:P

Minęliśmy się w postach
Tonina u Ciebie wygląda bardzo dobrze. Piękna, soczyście zielona. Jak ruszyła to będzie rosła.
Moja to bieda z nędzą. Strasznie zmarniała. Ostatnio jednak pomalutku dochodzi do akceptowanego stanu.
Fakt, bucki zaczynają rządzić w moim szkle.
Wykańczają mnie te cotygodniowe przycinki i cały czas chodzi mi po głowie zmiana aranżacji. Może coś mniej kłopotliwego? Korzonki, skałki, piaseczek, anubiaski, mikrosoria, bucki?
Troszkę szkoda mi tych kolorów ale??? Myślę
Od rana zbierałam się do porządków i nic z tego nie wyszło. Wychodzą - to rośliny z akwarium Tornado i Kimberley tak urosły, że aromatici nie widać. Jutro od rana walczę
Parę zbliżeń

Ja od wielu lat siedzę w holendrach i nawet przez myśl mi nie przeszło aby rezygnować z tych kolorów, wiadomo jak wszystko rosnie jak szalone to roboty sporo jest ale potem oglądanie efektów rekompensuje wszystko:). Zawsze można dołożyć jakąś nową roślinę jeszcze rzadszą i jeszcze bardziej wymagającą:).
I ten mały Henio z przodu to dobry trop nie rośnie za szybko i naprawdę rzadko coś z nim trzeba robić. A wygląda jak wygląda
W razie czego Henia u siebie nie tykam aby mieć czym się podzielić:) u mnie to wbrew pozorom pancerna roslina....
Faktycznie mijamy sie postami:p
Odnośnie kolorów to chodzi mi po głowie jeszcze więcej czyli morszczuk ale to za 5-10 lat może:)

Wiem, wiem trudno byłoby rozstać się z kolorami. Pewnie serducho by mi pękło. Trzeba zakasać rękawy i brać się jutro do roboty
Mnie też się zachciało postawić nocną lampkę

Ja też lubię te cotygodniowe niedzielne prace, po obiadku a z reguły u mnie staramy się jeść w niedzielę o 13,00, później 2h by się sadełko zawiązało, następnie relaks przy zabiegach akwariowych, podmiana, przycinki, psioczenie... Po tym wszystkim, kawusia, jakieś ciastko i relaks z obserwowania akwarium...
Kurcze akwarystyka roślinna tak mi weszła w krew, że nie umiem sobie wyobrazić, że mógłbym mieć inny rodzaj akwarium...
Jak pisał apollooo, też marzy mi się morszczuk ale to może na emeryturze, jak nie będę wiedział co robić z emeryturą ehehe, czy wydać na jedzenie, czy się ubrać, czy kupić pistolet z jedną kulą ...
Fajnie Dżoana, że tonina wraca do siebie, ja po ataku zielenic swoją przetrzebiłem i wybrałem te łodygi z których coś jeszcze może być i zaraz śmigam sadzić....
A lampka nocna całkiem całkiem, ino nie będzie cię rozpraszać przy czytaniu książek ?? Albo przy przyjemniejszych czynnościach ??

Nic specjalnego się nie zmieniło. Tak dla zasady uaktualniam

Moje rybki z ADHD

Takie ładne mi się przytrafiło

Niestety wszystkie wysiłki aby Tonine doprowadzić do formy poszły na marne Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego tak nagle zmarniała. Dziś zrobiłam przegląd i do kosza poszły łodygi, które nie rokowały poprawy. Zostało kilka ale jak widać na zdjęciu całości, też kiepsko wyglądają. Blada, anemiczna. Taka smutna plama
Reszta roślin przycięta. Będzie 2 tygodnie spokoju.
Strasznie mi smutno z powodu Toniny

Rotala Sunset jak u Ciebie jest z szybkością wzrostu ? U mnie rośnie 3 razy wolniej niż inne rośliny.