Strona 1 z 6

zwalczanie sinic

PostNapisane: Wt 20 gru, 2005
przez kekon7
Pytanko jak w temacie. Mam co prawda dostęp do erytromycyny ale ciekawi mnie czy w sklepach zoologicznych są jakieś specyfiki na sinice ?

PostNapisane: Śr 21 gru, 2005
przez Waldek
Są, ale nie wiem, czy są skuteczne (nie pamiętam nazw) i na pewno są drogie. Najbardziej skuteczna i nieszkodząca roślinom i rybom jest erytromycyna. Jeśli nie masz znajomego lekarza lub dentysty (ze zniżką jest za około 6 zł za opakowanie), to możesz bez problemu dostać u każdego weterynarza przedstawiając mu swój problem. Niestety wtedy kosztuje ponad 20 zł.

PostNapisane: Śr 21 gru, 2005
przez filip
Wczoraj kupowałem erytromycyne w aptece w jednym z centrum handlowych w Warszawie. Jedno opkowanie z 16 tabletkami 200 mg kosztowało 6 zł.

PostNapisane: Śr 21 gru, 2005
przez kekon7
Ja w Białysmtoku za 16 tabl. 200mg zapłaciłem 3,05 :)

Re: Czy są "sklepowe" środki do zwalczania sinic ?

PostNapisane: Cz 05 sty, 2006
przez Marek Odrzywolski
kekon7 napisał(a):Pytanko jak w temacie. Mam co prawda dostęp do erytromycyny ale ciekawi mnie czy w sklepach zoologicznych są jakieś specyfiki na sinice ?


Są też w domu. Ten specyfik zwie się podmiana wody.
Działa w 100%.

Re: Czy są "sklepowe" środki do zwalczania sinic ?

PostNapisane: Śr 18 sty, 2006
przez hib1
Marek Odrzywolski napisał(a):
kekon7 napisał(a):Pytanko jak w temacie. Mam co prawda dostęp do erytromycyny ale ciekawi mnie czy w sklepach zoologicznych są jakieś specyfiki na sinice ?


Są też w domu. Ten specyfik zwie się podmiana wody.
Działa w 100%.

No niestety to nie jest specyfik rewelacyjny. Zastosowanie jedynie tej metody (po swoich doświadczeniach) oceniam na na 0%.

PostNapisane: Pt 20 sty, 2006
przez Paulo
stosowałem miesiąc temu przy wysypie sinic (1,5 miesieczny zbiornik 200l) - podmiany wody, potem specjalny specyfik Tetry Algo-coś-tam na którym pisze że zwalcza sinice... za ok 18zł... aż dojrzałem do erytromycyny... i na razie jest ok! oczywiscie erytro połaczone z zaciemnieniem na noc i podminami wody wgo przepisu .... acha za 200mg 16tab. zapłaciłem 3,20PLN -

Re: Czy są "sklepowe" środki do zwalczania sinic ?

PostNapisane: Pt 20 sty, 2006
przez kekon7
Są też w domu. Ten specyfik zwie się podmiana wody.
Działa w 100%.


Bardzo marny środek. Robiłem tak włącznie z dokładnym odsysaniem sinic ze wszystkich mozliwych miejsc. Po 3 dniach znowu powracały i tak w kółko. Z tego co widziałem i słyszałem i sam doświadczyłem to najlepsza jest jednak erytromycyna.

Re: Czy są "sklepowe" środki do zwalczania sinic ?

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez Marek Odrzywolski
kekon7 napisał(a):Bardzo marny środek. Robiłem tak włącznie z dokładnym odsysaniem sinic ze wszystkich mozliwych miejsc. Po 3 dniach znowu powracały i tak w kółko. Z tego co widziałem i słyszałem i sam doświadczyłem to najlepsza jest jednak erytromycyna.


Witam.

Z czego wnosisz, że to marny środek? Jle tygodni robiłeś częste i
duże podmiany? Zastanów się co powoduje antybiotyk? Jaka jest
przyczyna bytności glonów? Po co natura "wymyśliła" glony?
O tym był na forum już wiele razy, wystarczy poczytać.

Jeszcze raz pisze, erytromycyna to nie jest dobry środek na sinice :idea:
Dawanie jej przypomina zabawę kota łapiącego swój ogon.
Nie leczmy objawów, zajmijmy się przyczyną.
Mamy sinice bo je karmimy.

Re: Czy są "sklepowe" środki do zwalczania sinic ?

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez kekon7
Jeszcze raz pisze, erytromycyna to nie jest dobry środek na sinice


Nieprawda. Nie wiem skąd tak konserwatywne podejście. Jak widzę dla niektórych stosowanie erytromycyny to jak zabicie świętej krowy :) (przepraszam jeśli kogoś tym uraziłem) To jest bardzo dobry środek. Zastosowałem go z powodzeniem i nie zauważyłem prawie żadnych ubocznych skutków.
W czasie 3 dniowego zaciemnienia i silnych dawkach sporo roślin podrosło prawie dwukrotnie !
Na forum można znaleźć mnóstwo opisów dotyczących pozytywnych kuracji erytromycyną. Są co prawda różne sczepy bakterii sinic na które erytromycyna nie działa ale w większości przypadków jest to skuteczny sposób. Mało kto ma ochotę odsysać sinice z 240 l baniaka co 3 dni (z co drugiego liścia każdej roslinki przy gęsto absadzonym holendrze) przez kilka tygodni i do tego jeszcze robić podmiany po 60..100 l, chyba że ktoś ma na to bardzo dużo czasu. Sinice pojawiają się również przy bardzo dobrze pielęgnowanych akwariach; można je przywlec do akwarium również z pokarmem lub roślinami. Robię podmiany co tydzień po 60l; często "odkurzam" podłoże i dbam o czystość zbiornika a mimo to sinice pojawiły się - przy wodzie całkowiecie z filtra RO, wszystkich zdrowych roślinach i znakomitym wzroście, całkowitym praktycznie braku innych glonów. Skąd więc się wzięły sinice ? Czyżby ktoś mi potajemnie je wpuścił do akwarium ?

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez Jimmy
W czasie 3 dniowego zaciemnienia i silnych dawkach sporo roślin podrosło prawie dwukrotnie !

Erytromycyna w swoim składzie posiada jakiś specyfik, który powoduje że rośliny dostają ostrego kopa.Tylko ciekawe co to jest :?:

Co do środków zwalczających sinice urzyłem produktu Tetry, dokładnie Tetra Pond AlgoRem. Miałem do czynienia z uodpornioną odmianą sinicy. Przez ponad rok nie dawała mi spokoju, niejednokrotnie sięgałem po erytromycyne, która pomagała ale na krótko po 3 tygodniach znowu miałem plage sinicy w akwarium. Restarty zbiornika, zmiana podłoża, oświetlenia na nic się zdały. Wyłowiłem ryby z akwa, rosliny wyrzuciłem i wlałem 2x dawke produktu Tetry. W takim stanie zostawiłem akwarium na 3 tygodnie. Ponownie zrobiłem restart zbiornika i jak narazie po sinicy ani śladu. Jedyne co mi zostało to tylko sięgnąć po chemie, naszczęście poskutkowało. Nie wiem jaki wpływ ten środek ma na ryby ale wolałem nie sprawdzać (szczególnie że dałem 2x dawke).Jedno jest pewne nie wolno sie poddawać i trzeba próbować wszystkiego :wink:

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez kekon7
No to miałaś "żelazną" cierpliwość i wypda mi pogratulować. Po roku walki to bym się chyba zniechęcił ale jak widać było warto. A sinice i krasnorosty to najbardziej perfidne glony.

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez Jimmy
Przychodziły dni załamania ale jak widać charakter robi swoje i zacięcie. Niestety sinica potrafi wszystko zniszczyć zaczynając od roślin kończąc niekiedy na cierpliwości akwarysty 8) Mam nadzieje że już więcej nie będe musiał z nią walczyć. Życze każdemu cierpliwości i wytrwałości w walce z tym "pasożytem" :wink:

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez Bartosz Grela
Jimmy napisał(a):
Miałem do czynienia z uodpornioną odmianą sinicy. Przez ponad rok nie dawała mi spokoju, niejednokrotnie sięgałem po erytromycyne, która pomagała ale na krótko po 3 tygodniach znowu miałem plage sinicy w akwarium.

Chyba wiesz że erytromycyna to antybiotyk jak każdy inny. Obowiązują ją te same zasady stosowania jak innych antybiotyków. Stosuje się regularnie, również jakiś czas po ustąpieniu objawów. A Ty najwyraźniej stosowałeś jednorazowe dawki. W ten sposób sam sobie wychodowałeś odporny na erytromycyne szczep sinic 8) .

Miałem już wojne z sinicami i ją wpełni wygrałem 8) bez zastosowania erytromycyny.
Sprawdzaliście u siebie azot?

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez Jimmy
Kuracje jaką stosowałem erytromycyną trwała 6 dni, pełne zaciemnienie akwarium (czyli jedno opakowanie wykorzystywałem na to), antybiotyk podawałem w nocy. Może jakiś mój błąd i sinica uodporniła się na erytromycyne.

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez Bartosz Grela
Stężenie 3-5 mg erytromycyny na litr. Za małe spowoduje uodpornienie się badziewia na antybiotyk.
Kuracja wdł. moich informacji powinna trwać conajmniej 8 dni. Lub licząc w inny sposób: tak długo aż znikną wszystkie sinice, i jeszcze połowe tego.
Podawać na noc (co noc), a przed podaniem podmieniać wode (~30%).

Jeśli erytromycyna już nie działa to zaponij o niej. Poszujaj czegoś innego. Stosuje się też penicyline ale ona jest mniej pewna. O innych (przynajmniej ja) nie słyszalem.

W ten sposób możesz zlikwidować skutek a nie przyczynę, czyli pojawić się mogą znów mimo skutecznej kuracji.

Sprawdź poziom azotu czy aby nie jest 0.

PostNapisane: N 22 sty, 2006
przez filip
Wg przepisu z którego ja musiałem korzystać zaciemnienie miało trwać 5 dni, a cała kuracja antybiotykowa nie mniej niz 9 dni. U mnie trwała o jeden dzień dłuzej niz zalecano - tak na wszelki wypadek :wink: Prawdopodobnie więc za krótko trułeś cyjanobakterie. Nie mniej jestem pełen podziwu dla Twojej wytrwałości :shock:

PostNapisane: Pn 23 sty, 2006
przez Jimmy
Stosowałem kuracje "standardową" instrukcje znalazłem z tego co pamietam akurat na tym forum. Przy pierwszym wysypie sinicy ten sposób zdał egzamin. Pózniej doczekalem sie nawrotu po jakimś czasie i było po sprawie. Mechaniczne usuwanie nic nie dawało aż w końcu została tylko chemia do wypróbowania.

Kuracja wdł. moich informacji powinna trwać conajmniej 8 dni. Lub licząc w inny sposób: tak długo aż znikną wszystkie sinice, i jeszcze połowe tego.
Podawać na noc (co noc), a przed podaniem podmieniać wode (~30%).

Może jeszcze wykorzystam ten sposób, ale mam nadzieje że nie w swoim baniaku :wink:

Doszukiwałem przyczyny w oświetleniu. Stawiałem na aquarellki. Możliwe że też miały jakiś wpływ...

PostNapisane: Pn 23 sty, 2006
przez Bartosz Grela
Jimmy napisał(a):
Doszukiwałem przyczyny w oświetleniu. Stawiałem na aquarellki. Możliwe że też miały jakiś wpływ...

Heh, wątpliwe. Doszukaj się przyczyny w chemii...

PostNapisane: Pn 23 sty, 2006
przez Jimmy
Heh, wątpliwe. Doszukaj się przyczyny w chemii...


Moim zdaniem nie ma sie czemu dziwić, przyczyny mogą być różne nie można wykluczać innych czynników. Teraz na to mogę patrzeć z innej strony i mniej więcej wiem gdzie był błąd.