diki napisał(a):luccass jeśli uważasz że to właśnie osad powierzchniowy był przyczyną zejścia ryb to zadzwoń do wodociągów i zapytaj czy czasem czegoś nie naprawiali/remontowali w ostatnim czasie. Wodociągi używają do odkażania rur po remontach jakiegoś świństwa
Dobrze byłoby też dołożyć do filtra na jakiś czas gęste materiały filtracyjne przeznaczone do dokładnej filtracji mechanicznej. (włókniny itp.)
nie jest to nic z wodociągów bo mam dwóch sąsiadów w bloku, którzy też mają akwa i u nich nic takiego nie pływa... zresztą w filtrze mam watę - opisane poniżej.
u mnie jest to straszne... wczoraj wybierałem całą wodę z powierzchni i już prawie nie było, a dzisiaj znowu spora warstwa pływa po powierzchni
nie wiem co poradzić na to? nie mogę dokupić żadnych ryb bo znowu padną. mam kilka podejrzeń ale ciężko ustalić rzeczywistą przyczynę:
1. keramzyt w filtrze - może był nasączony jakimś środkiem grzybobójczym czy czymś takim - nic nie było napisane na opakowaniu...
2. do awka włożyłem jeden spory korzeń i drugi malutki. kupiłem w zoo-sklepie już przygotowane do włożenia. wyglądają ok więc to raczej nie to...
3. wata w filtrze - na opakowaniu jest że przeznaczona do filtracji oczek wodnych więc to może jakiś problem... w sklepie powiedzieli, że to nie ma różnicy tylko ma inne wymiary.
4. może żwir wydziela jakieś substancje - mam czarny bazalt
5. w końcu to może jakieś zanieczyszczenie które jest podawane do wody wraz z co2 z butli wysokociśnieniowej...
macie może jakieś sugestie?