Strona 3 z 3

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez Daros
Wreszcie po tych zdjęciach wspólnych można poznać kto był kim(oczywiście dla mnie ,bo pierwszy raz się z Wami spotkałem , a nie było czasu na zapoznawanie się).

Spotkanie w W-wie też było raczej bardziej poglądowe i towarzyskie ,ale miłe i warto było pojechać , ale to tez dlatego ,że nie było tłumacza ktory zna pojęcia akwarystyczne.
Pomimo to Pani Joasia z pomocą Piotrka dzielnie wywiązywała się ze swojej roli(no i niezły stresik chyba miała :) )


A Pan Amano fajny facet,tylko niech nie straszy tak pracowników , bo nawet do wspólnej fotki bali się podejść :D

Pozdrowionka i dzięki dla Rafała za zdjęcia ,Ernesta i innych (he,he których znam z twarzy) za miłą rozmowę oraz dla Bartka który wytłumaczył mi jak wyjechać ze Starówki,
niestety straczyło mi inteligencji tylko do Wisły ,a potem nie wiem jak wyladowałem na uliczkach Pragi i ok godziny je zwiedzałem nocą (dobrze ,że udało się wrócić z samochodem z tej miejskiej wycieczki :D ) :D

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez Marcin Baranowski
IMHO nawet z tłumaczem akwarystą (tylko gdzie takiego znaleźć?)spotkanie nadal pozostało by poglądowo-towarzyskie. Osobiście nie spodziewałem się dokładnych odpowiedzi na szczegółowe pytania co do nawożenia i niuansów technicznych. Po pierwsze dlatego, że to w jakimś stopniu tajemnica firmy. Po drugie odniosłem wrażenie że Amano niespecjalnie interesują takie szczegóły jak pomiary parametrów wody, niuanse nawożenia itp. On już dawno temu opracował swój system i teraz tylko konsekwentnie wprowadza go w życie. Pozatym jak sam powiedział obserwuje rośliny i podaje im nawóz tylko w tedy i tylko w takich ilościach jakie potrzebują. Genialnie proste prawda? :wink: Osobiście najbardziej cieszyłem się z prezentacji Amano. Pozwoliła mi ona lepiej zrozumieć jego koncepcję aranżacji akwariów.

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez Norbert Sabat
Zgadza się...odpowiedzi nie były zbyt "techniczne" :wink: . Myślę, że Amano nie zajmuje się zbytnio aspektami technicznymi w swoich zbiornikach bo ma ich tak dużo że trudno byłoby mu je wszystkie kontrolować i robić "codzienny obchód" :D . Ma od tego ludzi(zajmuje się nowym baniakiem pewnie przez 2miesiące :D ). Po drugie osiągnął już ten poziom, że IMO robi wszystko intuicyjnie i podaje, jak powiedział, tylko tyle ile potrzeba rośliną :wink: . Prezentacja była fajna i wiele z niej wyniosłem.

ps. Ostatnio siedziałem przed swoim baniakiem i stałem się bardzo senny....czy to już TO? :lol:

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez PawełPiotrowski
Ja też czekam z niecierpliwością na sprawozdanie ze spotkania. Żałuję że nie mogłem być.

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez Jan Poświata
Tak na szybko i wesoło można zreasumować następująco:
"Jeśli obserwując wasze akwarium robicie się senni do tego stopnia że zasypiacie to znak że macie piękne akwarium. A jeśli nie to znaczy że trzeba jeszcze sporo popracować " :wink:

A tak na marginesie to moje osobiste spostrzenia są takie że my dużą uwagę przywiązujemy do spraw technicznych :?
W swoim wykładzie pan Amano próbował pokazać nam inną, tą prawdziwą stronę akwarystyki naturalnej- ciągłe poszukiwanie inspiracji w przyrodzie i wnoszenie dalekowschodniej prostoty i harmoni w kompozycje. Ciągłe dążenie do doskonałości....
I to IMHO było esencją wspaniałego i wartościowego wykładu :idea:

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez AJ
Grzegorz Guzik napisał(a): Niestey jest rzecz, ktora musze powiedziec, a ktora jest przykra: bylo wsrod nas kilka osob, ktore zdawaly sie nie potrzebowac odpowiedzi pana Amano i wywolywaly chaos. Czy to jest nasza polska natura typu "sejmikowego', czy jakies ukryte komplesy- nie wiem. Dobrze, ze Japonczycy nie rozumieli wielu co bardziej zywiolowych, a niestety czasem po prostu glupich tekstow i wzieli wszystko za dobra monete, nie wspomne o innych drobnych kuriozach... Kochani, zdaje sie, ze daleko nam jeszcze do kultury na wysokim poziomie. Sam jestem wykladowca i stwierdzilem w pewnym momencie, ze gdybym ja mial takich sluchaczy, to bym wyprosil z sali... Rzecz do przemyslenia.

Witam
Tak i wciąz grające komórki . Cholera mnie brała i było mi wstyd :evil: Sam mialem komorke,ale potrafilem ja wylaczyć .

PostNapisane: Pn 24 maja, 2004
przez PawełPiotrowski
Jan Poświata napisał(a):A tak na marginesie to moje osobiste spostrzenia są takie że my dużą uwagę przywiązujemy do spraw technicznych :?
Czasami odnoszę wrażenie że za dużą. ...