Witam.
Nie uwierzycie co mi się przydarzyło:butle 1,5 kg mam oryginalną z ważną legalizacją,
napełniać jeżdże do pobliskiej miejscowości,świerzo napełnioną postawiłen narazie w przedpokoju,nie mineło kilkadziesiąt minut jak usłyszałem (będąc w kuchni)potężny syk,
wystraszony pobiegłem zobaczyć co się dzieje i dopiero tam zobaczyłem że to butla wystrzeliła.Uwierzcie mi widok był przerażający,pomyślałem w ten czas;a jak by to się stało koło akwarium bo tam stawiam i jak by szyjka zaworu zwrócona była na szkło?było by chyba dwa razy bum (butla+akwa) bo przecież w środku butli CO2 sięga temperature
70st poniżej zera.butla 1,5kg a większość ma 6 kg niechce nawet myśleć co taka butla mogłaby by narobićSzczęście w nieszczęściu,pomyślałem sobie że napisze o tym zdarzeniu żeby dało wam to do myślenia zawsze jak ją lokujecie,żeby szyjka zaworu była tak ustawiona żeby w razie czego po wystrzale zaworu gaz miał kierunek wszędzie by tylko nie na szkło.Może komuś się to już przydarzyło?