Witam. Właśnie robię standardową cotygodniową obsługę akwarium. Jak co tydzień z grubsza odmulam dno i mignęło mi coś czerwonego w rurce zasysającej. Odmulam do czarnego wiadra (kasty murarskiej), więc biorę jasną miskę do zlewu i powoli przelewam tą wodę. Jest krewetkę odłowiłem, ale mówię, jak wpadła jedna to może i więcej, i leję tą wodę dalej. Przelałem do końca, wylał się szlam do miseczki, już mam to spuścić w kiblu, ale jakieś ruchy przykuły mój wzrok. Okazuje się, że w tym szlamie jest kilkanaście/dziesiąt malutkich krewetek.
No i nie wiem co dalej robić. Nie przejmować się i wywalić bez skrupułów do sedesu czy jakoś to odłowić.
Pilnie potrzebuję porady, bo jak żona zobaczy, że w jej misce do sałatek jest szlam i to z robactwem, to mnie z domu wygoni