Wypławki czy inne płazińce

Wypławki czy inne płazińce

Postprzez Kosek » So 07 paź, 2006

Jakiś czas temu musiałem to przywlec z roślinami. (fotka poniżej)
Teraz występują dość licznie. Jednorazowo można ich zobaczyć nawet kilkanaście. Łażą po dnie i roślinach. Niektóre osobniki mają nawet ponad 1 cm. I nie miałbym nic przeciwko nim, gdyby nie to, że widziałem już kilkakrotnie jak pożerały krewetki (red cherry). Włażą im jakoś przez pysk do środka. A najgorsze jest to, że nie jest to padlinożerstwo. One polują na krewetki, bo zjadane krewetki wykazują jeszcze jakieś ruchy.
Pogooglałem trochę i wyszło mi, że to mogą być wypławki czy inne płazińce. Muszę znaleźć na nie jakiś sposób. Chemia w ostateczności, ale wolałbym może jakieś pułapki. Czytałem gdzieś, że można próbować zwabiać je do mięsa wołowego i wyjmować. Czy ktoś tego próbował?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Avatar użytkownika
Kosek
Poznaje temat
 
Posty: 77
Dołączył(a): Pt 10 wrz, 2004
Lokalizacja: Warszawa
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Buc » N 08 paź, 2006

Mam ten sam problem. Zbierałem je pojedynczo szlaufem, ale jest to żmudne i zawsze ileś ich tam zostaje. Wg mnie jest to wypławek. Nie zaobserwawałem, żeby one pożerały red cherry, ale przyrostu krewetek nie ma tak dynamicznego od momentu kiedy zauważyłem te płazińce. Podobno bojowniki są skutecznym sposobem, co by to potwierdzało, bo ja w drugim w duzym akwa, gdzie są krewetki i bojowniki płazińców nigdy nie widziałem.
Avatar użytkownika
Buc
Początkujący
 
Posty: 29
Dołączył(a): So 24 sty, 2004
Lokalizacja: Warszawa
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Re: Wypławki czy inne płazińce

Postprzez MeWash » N 08 paź, 2006

Kosek napisał(a):Czytałem gdzieś, że można próbować zwabiać je do mięsa wołowego i wyjmować. Czy ktoś tego próbował?


Mam takie same robalki w moim akwa z red cherry ale nie zauwazyłem żeby w jakiś sposób polowały/atakowały krewetki. Jeśli pojawia się ich nadmiar łapię je na kawałki surowego kurczaka. Wrzucam go przywięzanego do nitki i po 10-15 minutach wyławiam dokładnie oblepionego. Czyność powtarzam kilka razy.
Avatar użytkownika
MeWash
Początkujący
 
Posty: 15
Dołączył(a): Pt 12 wrz, 2003
Lokalizacja: Toruń
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez krzysiek_k1 » Pn 09 paź, 2006

ja własnie z nimi walczę, mam je w krewetkarium z Hummelemi i mimo że ciagle samiczki noszą jajeczka to wciąż nie widze maluchów od kąd mam te robale w takiej ilości.
Stosuje sposób zaczerpnięty z internetu: kawałek miesa wołowego - wielkości paznokcia - zawijam kilkakrotnie w bandaż i na nitce wciskam lekko w dno zaraz po zgaszeniu światła - pół godziny później szybkim ruchem wyciagam pułapke i wyrzucam. Ten sposób należy stosować przez ok tydzień - ja przez 3 dni wyłapałem ich juz całkiem dużo.
krzysiek_k1
Avatar użytkownika
krzysiek_k1
Poznaje temat
 
Posty: 84
Dołączył(a): Pt 18 lut, 2005
Lokalizacja: Łódź
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez j24 » Pn 09 paź, 2006

Buc napisał(a):. Podobno bojowniki są skutecznym sposobem, .
Może być też prętnik karłowaty - ładny, spokojny, też zżera to świństwo.
Avatar użytkownika
j24
Stały bywalec
 
Posty: 380
Dołączył(a): N 29 maja, 2005
Lokalizacja: Zgierz
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Nuroslaw » Wt 10 paź, 2006

Zachowujecie się, jak podczas polowania na czarownice. Nic nie wiecie na temat wypławków, stułbi i wielu innych niewinnych zwierzątek, a oskarżacie je o najgorsze rzeczy w akwariach.
Ja hoduję razem z krewetkami mszywioły, stułbie, a bywa że i wypławki.
Nie zauważyłem aby wypławki atakowały zdrowe krewetki.
Ponadto jeżeli w akwarium pojawiają się wypławki w ilości zauważalnej to znaczy, że masz już niezły "syf" czyli nadmiar substancji pokarmowej niezjedzonej i leżącej na podłożu, a to może być często powodem problemów z rozrodem krewetek i ich wzrostem (np. wysokie NO3 i PO4)

pozdr Nuroslaw
Nuroslaw
Zainteresowany tematem
 
Posty: 168
Dołączył(a): Pt 17 gru, 2004
Lokalizacja: Sieraków
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Bartosz Grela » Wt 10 paź, 2006

Nuroslaw napisał(a):Zachowujecie się, jak podczas polowania na czarownice. Nic nie wiecie na temat wypławków, stułbi i wielu innych niewinnych zwierzątek, a oskarżacie je o najgorsze rzeczy w akwariach.
Ja hoduję razem z krewetkami mszywioły, stułbie, a bywa że i wypławki.
Nie zauważyłem aby wypławki atakowały zdrowe krewetki.
Ponadto jeżeli w akwarium pojawiają się wypławki w ilości zauważalnej to znaczy, że masz już niezły "syf" czyli nadmiar substancji pokarmowej niezjedzonej i leżącej na podłożu, a to może być często powodem problemów z rozrodem krewetek i ich wzrostem (np. wysokie NO3 i PO4)

pozdr Nuroslaw

W krewetkarium mam wypławki, trochę za dużo... Zauważyłem też że liczba krewetek nie wzrasta już od dłuższego czasu. Tak, mam osady na dnie, ale NO3 i PO4 na niewykrywalnym poziomie - mocno zarośnięte akwarium.
A zresztą jaką szkodliwość dla krewetek ma PO4?
Avatar użytkownika
Bartosz Grela
Moderator
 
Posty: 2047
Dołączył(a): Cz 03 lis, 2005
Lokalizacja: Wrocław
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Kosek » Wt 10 paź, 2006

Nuroslaw napisał(a):Zachowujecie się, jak podczas polowania na czarownice. Nic nie wiecie na temat wypławków, stułbi i wielu innych niewinnych zwierzątek, a oskarżacie je o najgorsze rzeczy w akwariach.
Ja hoduję razem z krewetkami mszywioły, stułbie, a bywa że i wypławki.
pozdr Nuroslaw


Przecież napisałem, że nie mam nic przeciwko nim, ale chciałbym zmniejszyć ich populację.

Nuroslaw napisał(a):Nie zauważyłem aby wypławki atakowały zdrowe krewetki.
pozdr Nuroslaw


Rozumiem, że u tych, które były atakowane, wcześniej została zdiagnozowana jakaś choroba ?

Nuroslaw napisał(a):Ponadto jeżeli w akwarium pojawiają się wypławki w ilości zauważalnej to znaczy, że masz już niezły "syf" czyli nadmiar substancji pokarmowej niezjedzonej i leżącej na podłożu, a to może być często powodem problemów z rozrodem krewetek i ich wzrostem (np. wysokie NO3 i PO4)
pozdr Nuroslaw

Albo mają dużo pożywienia w postaci narybku, krewetek itd. ;-)

A teraz poważnie.
Wypławki to też przecież nie jeden gatunek. W polskiej faunie ponoć jest ich chyba 7. Różnią się miedzy sobą "upodobaniami" kulinarnymi. Jednym wystarczą resztki znalezione na dnie, inne są bardziej drapieżne.

P.S. Zapewniam Cię, że ilość związków azotu i fosforu w tym akwarium jest pod kontrolą i nie wykracza poza ramy określone świadomym nawożeniem makroelementami, a ilość "nie zjedzonych" resztek jest powiedziałbym hmm... niezauważalna.
Avatar użytkownika
Kosek
Poznaje temat
 
Posty: 77
Dołączył(a): Pt 10 wrz, 2004
Lokalizacja: Warszawa
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez j24 » So 14 paź, 2006

Nuroslaw napisał(a): Nic nie wiecie na temat wypławków, stułbi
A skąd to wiesz?
i wielu innych niewinnych zwierzątek, a oskarżacie je o najgorsze rzeczy w akwariach.
Stułbie i wypławki są po prostu zwierzętami drapieżnymi i o nic ich nie oskarżamy. Czyżbyś znał jakieś gatunki wypławków roślinożernych lub chociażby żywiące się martwymi szczątkami?
Poza tym Kosek wyraźnie napisał że zjadały krewetki wykonujące jeszcze ruchy.
hoduję razem z krewetkami mszywioły, stułbie, a bywa że i wypławki.
Nie zauważyłem aby wypławki atakowały zdrowe krewetki.
Sugerowałbym więc bardziej wnikliwą obserwację.
Avatar użytkownika
j24
Stały bywalec
 
Posty: 380
Dołączył(a): N 29 maja, 2005
Lokalizacja: Zgierz
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Zobek » So 14 paź, 2006

j24 napisał(a):
Nuroslaw napisał(a): hoduję razem z krewetkami mszywioły, stułbie, a bywa że i wypławki.
Nie zauważyłem aby wypławki atakowały zdrowe krewetki.
Sugerowałbym więc bardziej wnikliwą obserwację.


Sugerujesz więc, że wypławki to bezwzględni zabójcy krewetek :?: Wybacz ale dla mnie to śmieszne. Miałem w krewetkarium wypławki i ani razu (!) nie zauważyłem nic niepokojącego. Myśle, że może być im trudno upolować zdrową krewetke. Albo moje krewetki są bardzo cwane i zawsze uciekały :wink:
Avatar użytkownika
Zobek
Aktywny użytkownik
 
Posty: 611
Dołączył(a): Pt 15 paź, 2004
Lokalizacja: Gliwice
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez j24 » So 14 paź, 2006

Zobek napisał(a): Miałem w krewetkarium wypławki
Czy miałeś takie jak na powyższej fotografii?
Myśle, że może być im trudno upolować zdrową krewetke.
Chyba jednak Nurosław miał rację pisząc że 'nic nie wiecie na temat wypławków'. Pwinieneś trochę poczytać jakim arsenałem obezwładniającym dysponują te "bestie".
Wybacz ale dla mnie to śmieszne.
Bo gdybyś widział wypławka w "akcji" przetało by Cię to śmieszyć. :lol:
Avatar użytkownika
j24
Stały bywalec
 
Posty: 380
Dołączył(a): N 29 maja, 2005
Lokalizacja: Zgierz
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Zobek » So 14 paź, 2006

j24 napisał(a):Czy miałeś takie jak na powyższej fotografii?

Szczerze mówiąc nie pamiętam. Jakoś wtedy mało mnie interesowały te stworzonka bo nie miałem z nimi żadnych problemów
j24 napisał(a):Chyba jednak Nurosław miał rację pisząc że 'nic nie wiecie na temat wypławków'. Pwinieneś trochę poczytać jakim arsenałem obezwładniającym dysponują te "bestie".

Napisałem to na podstawie swoich doświadczeń. Może u mnie były jakieś ospałe, albo poprostu nie głodne, ale nie przejawiały "bestialskich" zachowań.
j24 napisał(a):Bo gdybyś widział wypławka w "akcji" przetało by Cię to śmieszyć. :lol:

Jak pisałem wcześniej na szczęście nie miałem takiej okazji :wink:
Avatar użytkownika
Zobek
Aktywny użytkownik
 
Posty: 611
Dołączył(a): Pt 15 paź, 2004
Lokalizacja: Gliwice
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Kosek » N 15 paź, 2006

Zobek napisał(a):Myśle, że może być im trudno upolować zdrową krewetke. Albo moje krewetki są bardzo cwane i zawsze uciekały :wink:


Masz rację. Trudno im upolować zdrowe krewetki. Ale ja moim wypławkom pomagam. Zrobiłem im z tyłu akwarium małą siłownię, i tam mogą trochę poćwiczyć. Na początku musiałem też odławiać te silniejsze krewetki i przytykać im do otworów nosowych tampony z rozcieńczonym eterem, by ich ruchy były trochę spowolnione.

P.S. Te najsilniejsze krewetki musiałem niestety poddać zabiegowi iniekcji środkiem zwiodczającym, bo nawet eter na nie nie działał.
Avatar użytkownika
Kosek
Poznaje temat
 
Posty: 77
Dołączył(a): Pt 10 wrz, 2004
Lokalizacja: Warszawa
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Nuroslaw » Pn 16 paź, 2006

ot kilka wiadomości:

http://www.pmp.p-net.pl/bezkregowce.htm
przedstawiają wirki jako bezwzględnych morderców :)

http://www.wigry.win.pl/makrofauna/26.htm
tutaj masz klucz do dokładnego oznaczenia wirków i nie tylko

http://borowieckim.republika.pl/wyplawek.html
kilka opisów

http://www.mikrojezioro.met.pl/atlas_zw ... fiton.html
i kolejny z ciekawych opisów.

Tym razem ja niedoczytałem, że ten u Ciebie tak śmiało sobie poczynia.
Wiele razy na forum czytam, o lęku i tępieniu wszystkiego co nie jest rybką :(
Stąd też taka moja reakcja. No cóż, bywa że trzeba się przyznać do błędu. Tfu jak ja tego nie lubię :?
Ale ciagle twierdzę, że moje wypławki są dobrze wychowane i czekąją aż podadzą do stołu :)
Nuroslaw
Zainteresowany tematem
 
Posty: 168
Dołączył(a): Pt 17 gru, 2004
Lokalizacja: Sieraków
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Kosek » Wt 17 paź, 2006

Nuroslaw napisał(a):Ale ciagle twierdzę, że moje wypławki są dobrze wychowane i czekąją aż podadzą do stołu :)


Tylko nie podawaj im krwistego mięska, bo mogą zmienić upodobania kulinarne ;-)
Avatar użytkownika
Kosek
Poznaje temat
 
Posty: 77
Dołączył(a): Pt 10 wrz, 2004
Lokalizacja: Warszawa
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Nuroslaw » Wt 17 paź, 2006

ale one są tym karmione :D . Nie mogę im natomiast podawać "szynek" i innych wynalazków z konserwantami, bo od nich i wypławki i stułbie mi padły :(
Nuroslaw
Zainteresowany tematem
 
Posty: 168
Dołączył(a): Pt 17 gru, 2004
Lokalizacja: Sieraków
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez diki » Wt 17 paź, 2006

Nuroslaw napisał(a):ale one są tym karmione :D . Nie mogę im natomiast podawać "szynek" i innych wynalazków z konserwantami, bo od nich i wypławki i stułbie mi padły :(

Chcąc nie chcąc Nurosław podał przepis na pozbycie się niechcianych gości z akwa. Pora "odświeżyć" temat Constaru :D :D i zakupić trochę "przepięknej soczystej szyneczki".
ps. Nie mam co prawda niechcianych gości w zbiorniku ale muszę zapamiętać na przyszłość - może się przyda. ;)
Avatar użytkownika
diki
Znający temat
 
Posty: 1372
Dołączył(a): Pt 10 paź, 2003
Lokalizacja: Kielce
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Nuroslaw » Wt 17 paź, 2006

nie znam dokładnego powodu zmniejszenia populacji wypławków- ale wiem że to też jakoś na nie działa :)
natomiast stułbie przekarmione stają się nadzwyczaj wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia, leki itp.
Ponadto stułbie dają się karmić z ręki :lol: .Wypławki są bardziej tchurzliwe.
Nuroslaw
Zainteresowany tematem
 
Posty: 168
Dołączył(a): Pt 17 gru, 2004
Lokalizacja: Sieraków
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez maciekplastek » N 22 paź, 2006

ja też mam wypławki , i pomimo ,że nie widziałem ,żeby jakaś atakowała krewetke , to o dziwo nie mam już takiego dużego przyrostu w moim akwarium , chociaż krewetki jajeczka noszą :(
Avatar użytkownika
maciekplastek
Poznaje temat
 
Posty: 89
Dołączył(a): So 21 sty, 2006
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Postprzez Kosek » Pn 06 lis, 2006

Spróbowałem w końcu zwabić je do mięska. Wyniki napawają optymizmem. Wypławki, szybko i chętnie odnajdują kawałeczek mięska (dałem chude wołowe) i obłażą go. Przy wyjmowaniu część ich odczepia się, więc lepiej jest włożyć siatkę do wody i "podebrać" mięsko razem z ucztującymi robaczkami.
Dobra metoda na szybkie zmniejszenie populacji wypławków.

P.S. Zauważyłem, że nowo wpuszczone brzanki Titeya potrafią upolować i pożerać wypławki (ale wtedy, gdy wypławek unosi się/płynie w toni)
Avatar użytkownika
Kosek
Poznaje temat
 
Posty: 77
Dołączył(a): Pt 10 wrz, 2004
Lokalizacja: Warszawa
Głosował : 0 razy
Ilość głosów: 0 razy

Następna strona

Powrót do Niepożądani goście, choroby, pasożyty

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron