Witam , zacznę od przedstawienia sytuacji
Moje akwarium to zbiornik o pojemności 450 L
Filtry crystal profi 1200 , turbo 750 , uni filter 1000 uv
Ośiwetlenie 80w t5
Dziś rano po włączeniu światła przywitał mnie straszny widok mojego akwa a mianowicie wszystkie ryby zdechły albo ostatnie właśnie padały (wieczorem i ogólnie wcześniej bylo ok )
A dokładnie 20 neonów , 7 bystrzyków , 6 hokejówek , 8 promieniczek wernera , 3 prętniki , 8 kirysków , 2 mieczyki , 3 pawie oczka , 8 żałobniczek , co ciekawe małe krewetki "przeżyły"
Rybki te co padły w ciąg jednej nocy straciły prawie całe kolory , te co dogorywały plywaly nie regularnie i ciężko oddychały .
Co mogło spowodować aż taką masakre ?
Jedyne co zrobiłem ostatnio przy akwa do dołożyłem nawożenie co2(chodziło4dni) nonstop ( wyłoczyłem je na te felerną noc) , podmieniłem ok 5% wody , Zmieniłem pokarm z vipana na supervita .
Nie dokonuje pomiaru wartości chemicznej wody , jednak wiem ze z kranu leci mi ok 7.2 ph i ok 14 stopni twardości ogólnej .
Czy ktoś wie co mogło mi zabić tak szybko wszystkie ryby ???
czy wyłączenie co2 zmieniło ph tak bardzo ze wszystko padło ?
Z góry dziekuje za odpowiedz .