Przepraszam za brak odzewu do tej pory, przejdźmy do rzeczy.
Plejstocen napisał(a):Czy to jest rozwidlone na wolnym końcu? Lepiej rób zdjęcia pływającej rybie, stres mniejszy i więcej widać. Poczytaj o Lernaea.
Dzięki za podrzucenie pomysłu, jednak jestem "prawie" pewny, że nie jest to Lernaea.
Stwierdzam to po przejrzeniu zdjęć dostępnych w sieci. Nie widać rozwidlenia na wolnym końcu (gołym okiem).
W moim przypadku, tak jak widać na zamieszczonych zdjęciach, robal jest całą swoją długością przyklejony do rybki (również, gdy rybka jest pod wodą). Jest bardzo mały, ciężko zauważalny, dlatego nie jestem w stanie zrobić ostrego zdjęcia rybki pływającej w wodzie sprzętem, który posiadam (będę próbował). Oczywiście byłem świadom narażenia neonka na stres i byłem przygotowany na krytykę.
Tak jak wyżej wspomniałem jest to ciężko zauważalne i chyba pojawiło się na drugiej rybce, mniej więcej w tym samym miejscu, jednak jeszcze mniejsze. U pierwszego neonka wyraźnie widać białą niteczkę niewiele grubszą od włosa (zdjęcia z pierwszego posta). W wodzie wygląda tak jakby robal był pod delikatną błonką (pęcherzyk, otoczka robala?).
Obie rybki odłowiłem do innego małego zbiornika. Być może ktoś z Was ma jeszcze inne pomysły?
Na zagranicznej stronie promującej lek na pasożyty, znajduje się zdjęcie neonka oblepionego białymi robalami, jednak większe niż w moim przypadku. Jeżeli wybierzemy najmniejszego robala spod płetwy grzbietowej to będzie mniej więcej właśnie to.
Osobiście pomimo braku jakichkolwiek doświadczeń i wiedzy, strzelał bym w nicień. Czy występują nicienie bytujące na ciele ofiary?
Na naszych stronach jak i zagranicznych starałem się wyszukać zdjęć z chorobami oraz pasożytami, jednak nic nie przypasowało pod mój problem.
Mam nadzieję, że filmik odrobinę pomoże, choć jest marnej jakości.
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... 6GCS-goF3Y